Asset Publisher Asset Publisher

Back

Ocalony

Ocalony

W okresie, gdy na dworze śnieg i trzaskający mróz podczas spacerów warto się rozglądać, a może i Państwu uda się uratować życie chronionego ptaka, jak to miało miejsce w Nadleśnictwie Giżycko.

Gdy 21 stycznia br. około godziny 11-tej leśniczy wraz z podleśniczym leśnictwa Malinka zatrzymywali się na leśnej drodze, aby sprawdzić informację o martwym zaobrączkowanym ptaku znalezionym przez mieszkańca Szczepanek (woj. Warmińsko-Mazurskie, gmina Wydminy) - myśliwym z Koła Łowieckiego „Rogacz, nie wiedzieli jaki to będzie ptak. We wskazanym miejscu zobaczyli młodego bielika. Ze śladów wynikało, że ptak przeleżał w śniegu wiele godzin i zamarzł na śmierć. Podczas dokładniejszych oględzin okazało się, że tli się w nim iskra życia. Bielik tylko raz delikatnie poruszył powieką. I to była ta chwila, która zadecydowała o dalszym jego losie.

Natychmiast skrajnie wyczerpanego ptaka leśnicy przewieźli do leśniczówki. O znalezisku powiadomiono przełożonych w Nadleśnictwie Giżycko oraz Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Olsztynie. Niestety bielik nie dawał oznak życia i ostatecznie po konsultacjach zrezygnowano z jego przetransportowania do najbliższego ośrodka rehabilitacji. Mimo to leśniczy zaniósł bielika do ciepłej piwnicy leśniczówki i położył na posłaniu z siana, gdzie skulony przeleżał długie godziny. Wieczorem powieki bielika znowu się poruszyły, ocknął się i zaczął powoli dochodzić do siebie. Młody pacjent przeżył noc, a rankiem odzyskał na tyle siły, że powoli i niezdarnie zaczął się poruszać. Podano mu surowe mięso i wodę. Ptak w zadziwiającym tempie zaczął odzyskiwać siły, w pomieszczeniu gospodarczym gdzie go przeniesiono próbował nawet wzbijać się w powietrze. Kolejnego dnia bielik był już na tyle w dobrej kondycji, że żeby go niepotrzebnie nie stresować podjęto decyzję o wypuszczeniu go na wolność. 23 stycznia, około godziny 13.30 drzwi pomieszczenia gospodarczego otwarto i po chwili wyleciał z niego piękny ptak, który zaczął pewnie wznosić się w powietrze. Radości i wzruszenia leśników obserwujących odlatującego bielika nie da się opisać. Również radości nadleśniczego Krzysztofa Dąbkowskiego, który zapowiedział nagrodzenie uczestników udanej reanimacji bielika.

Lasy leśnictwa Malinka nie są położone wokół zbiorników wodnych, przy których bieliki chętnie budują swoje gniazda. Skąd więc przyleciał nieznajomy bielik? Na jego jednej obrączce były napisy w dwóch rzędach:

POLAND AX 3954
3954 AX GDAŃSK

 Za pomocą formularza na stronie Stacji Ornitologicznej Muzeum i Instytutu PAN w Gdańsku (http://www.stornit.gda.pl/), przesłano informację o zaobserwowanym ptaku i numerach z jego obrączki. W odpowiedzi do Nadleśnictwa Giżycko dotarło podziękowanie za wypełnienie formularza i informacja z Krajowej Centrali Obrączkowania o zaobrączkowanym bieliku. Nasz gość pochodził z lęgu z 2018 roku i został zaobrączkowany na terenie Nadleśnictwa Czerwony Dwór. Według otrzymanych wyliczeń znaleziono go 22 km od gniazda w którym się wykluł. To  całkiem niedaleko, kto wie może jeszcze nie raz leśnicy zobaczą właśnie tego bielika na niebie nad Szczepankami czy Malinką? Na pewno jeszcze długo będą o tym całym „ocaleniu” wspominać.

Potrzebującym pomocy zwierzętom warto pomagać. W razie potrzeby wykazu ośrodków rehabilitacji zwierząt w Polsce należy szukać na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Pomocni mogą też być pracownicy Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska czy miejscowi leśnicy.